Czy producent samochodów może zabronić Ci odsprzedaży samochodu?

  • Phillip Hopkins
  • 0
  • 1859
  • 432
Kilku wybranych właścicieli Forda GT jest zobowiązanych umową do przechowywania samochodu przez co najmniej dwa lata przed podjęciem próby odsprzedaży. Bród

Więc wydałeś sześć, a nawet siedem cyfr za ten supersamochód, o którym marzyłeś, i byłeś nawet skłonny przejść proces hiperkonkurencji, aby złożyć depozyt i faktycznie odebrać dostawę. A teraz zdecydowałeś, że samochód - sapnięcie - nie jest wszystkim, o czym myślałeś, że będzie. Cóż, jeśli myślisz, że możesz to obrócić dla zysku i wypłacić pieniądze, pomyśl jeszcze raz.

Istnieje krótka, ale godna uwagi lista producentów samochodów, którzy zawierają klauzule w umowach sprzedaży swoich super-limitowanych, bardzo drogich samochodów, które zabraniają kupującym odsprzedaży ich przez określony czas.

Tak. Dobrze przeczytałeś. Niektórzy producenci samochodów nalegają, aby kupujący nie odsprzedawali swoich samochodów. Na przykład Mercedes-AMG Project One to pierwszy samochód Formuły 1 niemieckiego producenta samochodów dopuszczony do ruchu ulicznego za 3 miliony dolarów. Tylko 275 jest przeznaczonych do produkcji i wszystkie zostały sprzedane. Część umowy polega jednak na tym, że klienci nie będą mogli sprzedać swoich, gdy tylko je otrzymają. Chociaż nie jest jeszcze jasne, jak długo kupujący w Project One będą mieli zakaz odsprzedaży swoich samochodów po odebraniu dostawy na początku 2019 roku.

Najnowszy na liście znalazł się Mercedes AMG, ale z pewnością nie jedyny. W 2017 roku Aston Martin zaczął oferować miejsca dla limitowanej Valkyrie, która miała zaplanowaną produkcję 175 samochodów, przewidywaną datę dostawy w 2019 r. I cenę 3,2 mln USD. Chociaż nie było żadnych doniesień o klauzulach o zakazie odsprzedaży w kontrakcie Valkyrie, dyrektor generalny Aston Martin, Andy Palmer, udał się na Twittera, aby wyjaśnić, że ludzie, którzy odwrócili swój przydział (miejsce oczekiwania na samochód, który jeszcze nie zostanie zbudowany), otrzymają zakaz w przyszłości -edycja zakup Aston Martin.

Ford również jest na pokładzie z tym pomysłem. Ford GT, który kosztuje 500 000 dolarów, został wprowadzony jako model 2017, a Ford wybrał kilkaset osób do posiadania tego samochodu spośród tysięcy ubiegających się o jego zakup. Kupującym nie wolno sprzedawać samochodu przez dwa lata od odebrania dostawy, chociaż niektórzy próbowali.

Czy ta praktyka jest w ogóle legalna? Nie jest to do końca jasne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak Ford zareagował na kilka odsprzedaży GT. Ford pozwał zapaśnika Johna Cenę, który odsprzedał jego GT w listopadzie 2017 r., A sprawa została rozstrzygnięta poza sądem w czerwcu 2018 r. Inny właściciel GT, Michael Flynn (nie że Michael Flynn), sprzedał swój samochód za pośrednictwem Mecum Auctions. Flynn podobno kupił GT od swojego pierwszego właściciela, ale Ford był zaniepokojony optyką samochodu sprzedawanego w renomowanym domu aukcyjnym kolekcjonerów samochodów. Ford złożył tymczasowy nakaz wstrzymania sprzedaży, ale sędzia orzekł na korzyść Mecuma i zezwolił na to.

Tak więc z jednej strony taka umowa mogłaby być wykonalna. Z drugiej strony, nabywcom tych super luksusowych samochodów może ujść na sucho odsprzedanie ich przed upływem ograniczonych limitów czasowych. Ale jeśli masz jeden z tych super rzadkich samochodów w swoim posiadaniu, to jeżdżenie nim przez kilka lat jest naprawdę takie trudne?

To ciekawe Warto wspomnieć, że w latach 90. Ferrari uniknęło problemu odsprzedaży, oferując limitowaną edycję F50 wyłącznie jako leasing. Klienci zabezpieczyli dzierżawę, wpłacając zaliczkę w wysokości prawie 250 000 USD i zobowiązali się do spłaty miesięcznych rat leasingowych w wysokości 5600 USD przez dwa lata. Samochody technicznie należały do ​​Ferrari aż do ostatniej wypłaty w wysokości 150 000 dolarów pod koniec dwóch lat.



Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa