Obejrzałem całą konwencję płaskiej ziemi - oto, czego się nauczyłem

  • Vova Krasen
  • 0
  • 4774
  • 225

Niedawno prelegenci przylecieli z całego świata (a może z drugiej strony?) Na trzydniowe wydarzenie, które odbyło się w Birmingham: pierwsza publiczna konwencja płaskiej ziemi w Wielkiej Brytanii. Uczestniczyło w nim dużo osób i nie były to tylko trzy dni przemówień i klipów na YouTube (choć, oczywiście, było tego dużo). Odbyło się również dużo budowania zespołu, nawiązywania kontaktów, debat, warsztatów - i eksperymentów naukowych.

Tak, płaskoziemcy wydają się przywiązywać dużą wagę i pierwszeństwo do metod naukowych, aw szczególności do obserwowalnych faktów. W znacznej części weekend skupiał się na omawianiu i debatowaniu nad nauką, z dużą ilością czasu spędzonego na bieganiu, planowaniu i raportowaniu na temat najnowszego zestawu eksperymentów i modeli płaskiej ziemi. Rzeczywiście, jak zauważył na początku jeden z prezenterów, płaskoziemcy próbują „szukać wielu weryfikowalnych dowodów” i radzą uczestnikom, aby „zawsze przeprowadzali własne badania i akceptowali, że możesz się mylić”.

Choć wydaje się, że płaskoziemcy ufają metodom naukowym i je wspierają, nie ufają naukowcom i ustalonym relacjom między „władzą” a „wiedzą”. Ten związek między władzą a wiedzą od dawna jest przedmiotem teorii socjologów. Badając ten związek, możemy zacząć rozumieć, dlaczego pojawia się obrzęk odrodzenia płaskich ziemnych.

Czytaj więcej: Jak rozumować z płaskimi ziemiami (może to jednak nie pomóc)

Moc i wiedza

Zacznę od szybkiego stwierdzenia, że ​​tak naprawdę nie interesuje mnie dyskusja, czy Ziemia jest płaska, czy nie (dla przypomnienia, na szczęście jestem „ziemianinem”) - i nie chcę kpić ani oczerniać tej społeczności . Niekoniecznie ważne jest tutaj to, czy uważają, że ziemia jest płaska, czy nie, ale zamiast tego, co ich odrodzenie i publiczne konwencje mówią nam o nauce i wiedzy w XXI wieku.

Przez cały weekend zaproponowano wiele konkurencyjnych modeli, w tym „klasyczną” płaską ziemię, kopuły, lodowe ściany, diamenty, kałuże z wieloma światami wewnątrz, a nawet Ziemię jako wnętrze gigantycznego kosmicznego jaja. Dyskusja często nie toczyła się jednak wokół oferowanych modeli, ale na szerszych zagadnieniach postaw wobec istniejących struktur wiedzy i instytucji, które je wspierały i prezentowały..

Płaskoziemcy nie są pierwszą grupą, która sceptycznie odnosi się do istniejących struktur władzy i ich ścisłego zrozumienia wiedzy. Ten punkt widzenia jest w pewnym stopniu charakterystyczny dla prac Michela Foucaulta, słynnego i silnie wpływowego filozofa XX wieku, który zrobił karierę studiując osoby z marginesu społeczeństwa, aby zrozumieć, co mogą nam powiedzieć o życiu codziennym.

Znany jest między innymi z tego, że przygląda się ścisłemu związkowi między władzą a wiedzą. Zasugerował, że wiedza jest tworzona i wykorzystywana w sposób, który wzmacnia roszczenia do legitymizacji rządzących. Jednocześnie rządzący kontrolują to, co uznaje się za wiedzę poprawną i niepoprawną. Według Foucault istnieje zatem bliski i powiązany związek między władzą a wiedzą.

W czasie, gdy Foucault pisał na ten temat, kontrola władzy i wiedzy odsunęła się od instytucji religijnych, które wcześniej posiadały bardzo szczególną władzę nad wiedzą i moralnością, i zamiast tego zaczęły przechodzić w kierunku sieci instytucji naukowych, monopoli medialnych. , sądy prawne i zbiurokratyzowane rządy. Foucault argumentował, że te instytucje starają się utrzymać swoje roszczenia do legitymizacji poprzez kontrolę wiedzy.

Przed zakrętem?

W XXI wieku jesteśmy świadkami kolejnej ważnej zmiany zarówno w zakresie władzy, jak i wiedzy, spowodowanej czynnikami, które obejmują zwiększone platformy publiczne, jakie zapewniają media społecznościowe. Wiedza nie jest już kontrolowana centralnie i - jak wskazano po Brexicie - wiek eksperta może mijać. Teraz każdy może tworzyć i udostępniać treści. Kiedy Michael Gove, czołowy orędownik Brexitu, oświadczył: „Myślę, że mieszkańcy tego kraju mają dość ekspertów”, wydawało się, że pod wieloma względami miał to na myśli.

Jest również jasne, że obserwujemy zwiększoną polaryzację w społeczeństwie, ponieważ nadal oddalamy się od uzgodnionych pojedynczych narracji i przenosimy się do obozów wokół wspólnych interesów. Ostatnie badania PEW sugerują na przykład, że 80% wyborców, którzy poparli Hillary Clinton w wyborach prezydenckich w USA w 2016 r. - i 81% wyborców Trumpa - uważa, że ​​obie strony nie są w stanie dojść do porozumienia co do podstawowych faktów..

Pomimo wczesnych twierdzeń, poczynionych już w esejach HG Wellsa o „światowym mózgu” w 1936 r., Że wspólny światowy zasób wiedzy, taki jak Internet, zapewni pokój, harmonię i wspólną interpretację rzeczywistości, wydaje się, że jest wręcz przeciwnie. stało się. Wraz ze wzrostem głosu, jaki dają media społecznościowe, wiedza jest coraz bardziej zdecentralizowana i pojawiły się konkurencyjne narracje.

Był to powracający temat przez cały weekend i był szczególnie widoczny, gdy czterech płaskoziemców debatowało nad trzema doktorantami fizyki. Szczególny punkt sporny pojawił się, gdy jeden z fizyków błagał publiczność, aby nie ufała YouTube i blogerom. Publiczność i panel płaskoziemców zrobili wyjątek, zauważając, że „teraz, gdy mamy internet i komunikację masową… nie jesteśmy uzależnieni od tego, co główny nurt mówi nam w gazetach, możemy sami decydować”. Łatwo było zauważyć, że płaskoziemcy chcieli oddzielić wiedzę od instytucji naukowych.

Płaskoziemcy i populizm

W tym samym czasie, gdy naukowe roszczenia do wiedzy i władzy są podważane, niektóre struktury władzy oddzielają się od wiedzy naukowej, kierując się w kierunku polityki populistycznej, która jest coraz bardziej sceptyczna wobec wiedzy. W ostatnich latach objawiło się to w skrajny sposób - poprzez takie rzeczy, jak politycy publiczni wspierający Pizzagate czy sugestie Trumpa, że ​​ojciec Teda Cruza zastrzelił JFK..

Ale można to również zobaczyć w bardziej subtelnej i podstępnej formie w sposobie, w jaki na przykład Brexit był kampanią pod względem przeczuć i emocji, a nie statystyk i prognoz ekspertów. Nauka coraz częściej boryka się z problemami związanymi z jej zdolnością do publicznego komunikowania idei, problemem, który politycy i płaskorzeźby są w stanie obejść, posuwając się ku populizmowi.

Ponownie ten temat pojawiał się przez cały weekend. Płaskoziemcy byli zachęcani do ufania „poezji, wolności, pasji, żywości, kreatywności i tęsknocie” w stosunku do bardziej klinicznej regurgitacji ustalonych teorii i faktów. Uczestnikom powiedziano, że „nadzieja wszystko zmienia” i ostrzegano przed ślepym ufaniem temu, co im powiedziano. Jest to narracja powtarzana przez niektórych celebrytów, którzy wykorzystali swoją moc, aby poprzeć przekonania o płaskiej ziemi, na przykład muzyk B.O.B, który napisał na Twitterze: „Nie wierz w to, co mówię, badaj, co mówię”.

Pod wieloma względami publiczne spotkanie płaskich ziemników jest produktem i znakiem naszych czasów; odzwierciedlenie naszej rosnącej nieufności do instytucji naukowych oraz działań instytucji sprawujących władzę w kierunku populizmu i emocji. W podobny sposób, w jaki Foucault zastanawiał się nad tym, co wyrzutki społeczne mogą ujawnić na temat naszych systemów społecznych, jest wiele osób, które płaskoziemcy mogą nam powiedzieć o zmieniającym się obecnie związku między władzą a wiedzą. Sądząc po sukcesie tego wydarzenia w Wielkiej Brytanii - i dużych kongresach planowanych w tym roku w Kanadzie i Ameryce - wydaje się, że płaska ziemia będzie jeszcze przez jakiś czas..

Harry T. Dyer, wykładowca edukacji, University of East Anglia

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Conversation. Przeczytaj oryginalny artykuł.




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa