Prawdziwy powód, dla którego pielgrzymi przeżyli

  • Joseph Norman
  • 0
  • 890
  • 54

Gdzieś jesienią 1621 roku grupa angielskich pielgrzymów, którzy przekroczyli Atlantyk i utworzyli kolonię o nazwie New Plymouth, świętowała swoje pierwsze żniwa.

Gościli grupę około 90 Wampanoagów, ich sąsiadów mówiących po Algonquian. Migranci i tubylcy wspólnie przez trzy dni ucztowali na kukurydzy, dziczyznie i drobiu.

Pielgrzymi najprawdopodobniej dostrzegli w swoim hojnym plonie boską rękę.

Jak napisał gubernator William Bradford w 1623 r.: „Zamiast głodu Bóg dał im teraz dużo i oblicze rzeczy zostało zmienione, ku radości serc wielu, za które błogosławili Boga”.

Jednak moje ostatnie badania dotyczące sposobu, w jaki Europejczycy rozumieli półkulę zachodnią, pokazują, że - pomimo wersji wydarzeń Pielgrzymów - ich przetrwanie w dużej mierze zależało od dwóch niezwiązanych ze sobą wydarzeń: epidemii, która przetoczyła się przez region oraz repozytorium rad od wcześniejszych odkrywców..

„Pustkowia” lub „Raj wszystkich stron”?

"Of Plymouth Plantation" Bradforda, którą zaczął pisać w 1630 r. I ukończył dwie dekady później, przedstawia historię Pielgrzymów od prześladowań w Anglii do ich nowego domu nad brzegiem nowoczesnego portu w Bostonie..

Bradford i inni Pielgrzymi wierzyli w przeznaczenie. Każde wydarzenie w ich życiu oznaczało etap w rozwijaniu się boskiego planu, który często odzwierciedlał doświadczenia starożytnych Izraelitów.

W swojej relacji Bradford badał Pismo w poszukiwaniu znaków. Napisał, że purytanie przybyli na „ohydną i odludną pustynię, pełną dzikich zwierząt i dzikich ludzi”. Byli otoczeni lasami „pełnymi lasów i zarośli” i brakowało im takiego widoku, jaki miał Mojżesz na górze Pisga, po pomyślnym przeprowadzeniu Izraelitów do Kanaanu.

Opierając się na 26 rozdziale Księgi Powtórzonego Prawa, Bradford oświadczył, że Anglicy „są gotowi zginąć na tej pustyni”, ale Bóg usłyszał ich wołanie i pomógł im. Bradford sparafrazował Psalm 107, kiedy pisał, że osadnicy powinni „chwalić Pana”, który „wybawił ich z ręki ciemiężyciela”.

Jeśli czytałeś wersję wydarzeń Bradforda, możesz pomyśleć, że przetrwanie osad Pielgrzymów było często zagrożone. Ale sytuacja na ziemi nie była tak tragiczna, jak twierdził Bradford.

Wcześniej europejscy goście opisywali przyjemne wybrzeża i dobrze prosperujące tubylcze społeczności. W 1605 roku francuski odkrywca Samuel de Champlain przepłynął obok miejsca, które Pielgrzymi później skolonizowali, i zauważył, że jest tam „bardzo dużo chat i ogrodów”. Dostarczył nawet rysunek regionu, który przedstawiał małe tubylcze miasteczka otoczone polami.

Około dekady później kapitan John Smith, który ukuł termin „Nowa Anglia”, napisał, że Massachusetts, pobliska grupa rdzennych mieszkańców, zamieszkiwała to, co opisał jako „raj wszystkich tych części”.

`` Cudowna plaga ''

Champlain i Smith zrozumieli, że każdy Europejczyk, który chciałby założyć społeczności w tym regionie, musiałby albo konkurować z tubylcami, albo znaleźć sposoby na wydobycie zasobów przy ich wsparciu.

Ale po wizycie Champlaina i Smitha w regionie rozprzestrzeniła się straszna choroba. Współcześni uczeni argumentują, że społeczności tubylcze zostały zniszczone przez leptospirozę, chorobę wywoływaną przez bakterie Starego Świata, która prawdopodobnie dotarła do Nowej Anglii z odchodami szczurów, które przybyły na europejskie statki.

Brak dokładnych statystyk uniemożliwia ustalenie ostatecznej wysokości ofiar, ale być może nawet 90 procent ludności regionu zginęło w latach 1617-1619.

Anglikom drogę utorowała boska interwencja.

„Dzięki Bożemu nawiedzeniu zapanowała cudowna plaga” - o czym wspomniał w 1620 roku patent króla Jakuba na ten region - „która doprowadziła do całkowitego zniszczenia, dewastacji i wyludnienia całego tego terytorium”.

Epidemia przyniosła korzyści Pielgrzymom, którzy przybyli wkrótce potem: najlepsza ziemia miała mniej mieszkańców i była mniejsza konkurencja o lokalne zasoby, podczas gdy tubylcy, którzy przeżyli, okazali się gorliwymi partnerami handlowymi.

Mądrość tych, którzy byli wcześniej

Co równie ważne, Pielgrzymi rozumieli, co zrobić z ziemią.

Zanim Anglicy planowali swoje społeczności, wiedza o atlantyckim wybrzeżu Ameryki Północnej była już powszechnie dostępna.

Ci, którzy mieli nadzieję stworzyć nowe osady, przeczytali relacje wcześniejszych europejskich migrantów, którzy założyli wioski w stylu europejskim w pobliżu wody, zwłaszcza wzdłuż brzegów zatoki Chesapeake, gdzie Anglicy założyli Jamestown w 1607 roku.

Ci pierwsi angielscy imigranci do Jamestown przeżyli straszną chorobę i przybyli w okresie suszy i chłodniejszych niż zwykle zim. Migranci do Roanoke na obrzeżach Karoliny, dokąd Anglicy udali się w latach osiemdziesiątych XVI wieku, zniknęli. Krótkie próby zasiedlenia wybrzeży Maine w 1607 i 1608 roku nie powiodły się z powodu niezwykle ostrej zimy.

Wielu z tych migrantów zmarło lub zrezygnowało. Ale żaden nie zniknął bez zapisu, a ich historie krążyły w książkach drukowanych w Londynie. Wszystkie wysiłki Anglików przed rokiem 1620 przyniosły korzyści przyszłym kolonizatorom.

Najsłynniejsza relacja angielskiego matematyka Thomasa Harriota wyliczała towary, które Anglicy mogli wydobywać z amerykańskich pól i lasów w raporcie opublikowanym po raz pierwszy w 1588 r..

Artysta John White, który miał tę samą misję we współczesnej Karolinie, namalował akwarelę przedstawiającą szeroki asortyment organizmów morskich, które można było zebrać, kolejną dużą rybę na grillu, a trzecią przedstawiającą żyzność pól w mieście Secotan. W połowie XVII wieku rzeczywiste towary zaczęły napływać również do Anglii, zapewniając wsparcie tym, którzy twierdzili, że kolonie w Ameryce Północnej mogą być dochodowe. Najważniejszym z tych importów był tytoń, który wielu Europejczyków uważał za cudowny lek, który może wyleczyć wiele ludzkich dolegliwości..

Te raporty (i importy) zachęciły wielu angielskich promotorów do opracowania planów kolonizacji jako sposobu na zwiększenie ich bogactwa. Ale ci, którzy myśleli o udaniu się do Nowej Anglii, zwłaszcza Pielgrzymi, którzy byli pokrewnymi duszami z Bradford, wierzyli, że można zdobyć większe nagrody.

Bradford i inni purytanie, którzy przybyli do Massachusetts, często pisali o swoim doświadczeniu przez pryzmat cierpienia i zbawienia.

Ale Pielgrzymi byli lepiej przygotowani do przetrwania, niż pozwalali.

Peter C. Mancall, Andrew W. Mellon profesor nauk humanistycznych, University of Southern California - Dornsife College of Letters, Arts and Sciences

Ten artykuł został opublikowany ponownie z The Conversation na licencji Creative Commons. Przeczytaj oryginalny artykuł.




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa