Prawdziwy sposób, w jaki starożytni kapłani składali w ofierze zwierzęta pod rzymską „bramą do piekła”

  • Vlad Krasen
  • 0
  • 2389
  • 315

W starożytnym Rzymie kastrowani kapłani składali ofiary ze zwierząt w teatrze, w którym znajdowała się jaskinia prowadząca do podziemi, zwana także „Bramą do piekła”. Ale kapłani nie używali noży ani innej broni wykonanej przez ludzi do zabijania bestii; Według nowych badań ofiary udusiły się raczej śmiercionośnym gazem wyciekającym z jaskini.

Dla starożytnych obserwatorów, którzy nie znali pochodzenia śmiercionośnego gazu - wulkanicznego dwutlenku węgla (CO2) - cały akt prawdopodobnie wyglądał nadnaturalnie, powiedzieli naukowcy.

„Ponad 2000 lat temu zjawisk tych nie można było wyjaśnić naukowo, a jedynie za pomocą wyobraźni nadprzyrodzonych sił z głębin Hadeanu lub bogów o dobrych intencjach” - napisali naukowcy w badaniu. [Zdjęcia: Sekretne przejścia willi Hadriana]

Naukowcy z włoskiej misji archeologicznej wykopali Bramę do Piekła podczas wykopalisk archeologicznych w latach 2011–2013 w starożytnym mieście Hierapolis w południowo-zachodniej Turcji. Archeolodzy uznali ruiny za Plutonium, sanktuarium bogów podziemia - Plutona i Korea. (W starożytnej Grecji bogowie ci byli znani jako Hades i Persefona). Jaskinia lub grota znajdowała się pod teatrem.

Plutonium i słynna w regionie świątynia Apollo znajdują się na szczycie uskoku, który emituje śmiertelne poziomy CO2. Jest możliwe, że starożytni pasterze dowiedzieli się o tych toksycznych oparach CO2, gdy ich zwierzęta zachorowały lub zmarły po zapuszczeniu się zbyt blisko otworów wentylacyjnych. To skłoniłoby księży do budowania świątyń i sanktuariów na szczycie tych tajemniczych miejsc, powiedział główny badacz Hardy Pfanz, biolog wulkanu z Uniwersytetu Duisburg-Essen w Niemczech..

Miejsca, które wydzielają duże ilości CO2, nazywane są mofetami. Powiedział, że mofeta w Turcji nie jest jedyną używaną przez starożytnych kapłanów.

„Starożytne bramy do piekła (które badamy w południowych Włoszech, zachodniej Turcji i Grecji) są czasami zlokalizowane bezpośrednio na miejscach emitujących CO2 mofet” - powiedział Pfanz w e-mailu.

Ale starożytni ludzie prawdopodobnie nie wiedzieli, że to CO2 umożliwił kapłanom składanie ofiar ze zwierząt. Zamiast tego, jak wskazują starożytne pisma filozofów Strabona i Pliniusza, ludzie myśleli, że oddech psa psa Plutona Kerberosa (wielogłowego psa, który strzeże bram do podziemi w mitologii greckiej) spowodował dziwne, śmiercionośne opary.

„Ponieważ trójgłowy piekielny pies Kerberos strzeże wejścia do Hadesu, ma to sens: sądzono, że Kerberos ma wyjątkowo toksyczny i zagrażający życiu oddech” - powiedział Pfanz.

To zdjęcie z 2013 roku (A) przedstawia kamienne siedzenia, na których widzowie siedzieli w Plutonie. Zwróć uwagę na przedsionek (niebieska strzałka) groty (biała strzałka), a także dziurę (czerwona strzałka), z której uciekał śmiercionośny gaz. Dolne zdjęcie (B) przedstawia pluton w 2014 roku, po zakończeniu wykopalisk przez archeologów. (Zdjęcie: Pfanz, H. et al / Archaeological and Anthropological Sciences)

70 martwych chrząszczy

Naukowcy wykorzystali przenośny system analizatora gazu do zbadania poziomów CO2 w plutonie. Ale nawet bez wyposażenia martwe zwierzęta w grocie sygnalizowały śmiertelność gazu.

„Duża liczba zwłok owadów i ptaków potwierdziła istnienie zabójczego jeziora z gazem CO2 przed grotą” - napisali naukowcy w badaniu. „Pierwszego dnia dwa martwe ptaki i ponad 70 martwych chrząszczy znaleziono uduszone na podłodze”.

Co więcej, naukowcy usłyszeli, że „miejscowi donoszą o martwych myszach, kotach, łasicach, a nawet o uduszonych lisach” - napisali. Zauważyli, że zazwyczaj te zgony zdarzały się w ciemnych godzinach wieczornych i porannych.

To dlatego, że w grocie znajdowało się prawdziwe jezioro CO2, a poziom gazu w jeziorze zmienia się każdego dnia. „[Gaz] był wysoki we wczesnych godzinach porannych, został zniszczony przez promieniowanie podczerwone światła słonecznego, a zatem bardzo niski w jasne dni i ponownie wzrósł w godzinach wieczornych (około zachodu słońca)” - powiedział Pfanz. „Ofiarowanie byków i kóz musiało więc być dokonywane tylko w godzinach porannych lub wieczornych (lub w pochmurne dni)”. [Zdjęcia: Gladiatorzy Cesarstwa Rzymskiego]

Kapłańska tajemnica

Kapłani prawdopodobnie znali inny sekret: śmiercionośne opary sięgały tylko tak wysoko. Podczas gdy bestia umarłaby w grocie w ciągu kilku minut, kapłan mógł stanąć na wysokim kamieniu, pozwalając mu oddychać wystarczająco daleko od źródła śmiercionośnego gazu, naukowcy odkryli.

„Na tej wysokości mogą stać przez 20 do 40 minut bez zagrożenia” - powiedział Pfanz.

Ale kapłani nie byli całkowicie wolni od niebezpieczeństwa. Stężenia CO2 były znacznie powyżej 60% do 80% zarówno w świątyni Apollo, jak i Plutonium, a ludzie mogą mieć zawroty głowy przy stężeniach CO2 między 5% a 8%, powiedział Pfanz. Powiedział, że przy wyższych stężeniach ludzie mogą się udusić.

Widzowie byli jednak prawdopodobnie bezpieczni. Jezioro CO2 nigdy nie wzniosło się wyżej niż około 5 stóp (1,5 metra). Co więcej, CO2 jest cięższy od powietrza, więc pozostawał na dnie groty.

„Z rzędów siedzących (dla setek pielgrzymów) można było zobaczyć, co dzieje się na arenie bez zagrożenia” - powiedział Pfanz. „Pielgrzymi wrzucali małe ptaki do jeziora gazowego i patrzyli, jak umierają”.

Badanie zostało opublikowane online 12 lutego w czasopiśmie Archaeological and Anthropological Sciences.

Oryginalny artykuł na .




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa