- Joseph Norman
- 0
- 3890
- 126
Jeff Holden, dyrektor ds. Produktu giganta Uber, który oferuje wspólne przejazdy, wywołał w zeszłym roku sensację, kiedy ujawnił, że firma chce opracować latające taksówki z możliwością zawisu, lądowania i startowania z ulic za pomocą wirników podobnych do helikopterów..
W tamtym czasie mogło to brzmieć bardziej jak fantazja science-fiction. Ale teraz Uber zrobił duży krok w kierunku urzeczywistnienia swojej wizji latających pojazdów. Bloomberg Technology donosi, że firma zatrudniła inżyniera lotnictwa NASA Marka Moore'a, który jako badacz pracował nad rozwojem samolotu VTOL z napędem elektrycznym, który brzmi bardzo podobnie do tego, co ma na myśli Uber w projekcie Uber Elevate.
W 2010 roku Moore napisał artykuł opisujący zasilany elektrycznie, cichy, niskoemisyjny VTOL o nazwie Puffin Electric Tailsitter. Wyobraził sobie, że samolot będzie wykorzystywał sześć silników elektrycznych rozmieszczonych w całym płatowcu do napędzania rekwizytów, które umożliwiałyby mu zawisanie i zwinną nawigację - „samolot na żądanie zaprojektowany w celu zapewnienia cichych, wydajnych i bezpiecznych operacji w bliskim sąsiedztwie firm i dzielnic”. napisał.
Moore powiedział Bloombergowi, że uważa, że Uber ze swoimi 55 milionami pasażerów może wykazać, że istnieje opłacalny rynek dla pojazdów latających. W przemówieniu w NASA w 2015 roku Moore powiedział: „Rozproszony napęd elektryczny pozwala nam robić rzeczy, które chcieliśmy robić od 50 lat”.
Plan Ubera zakłada, że ludzie będą jeździć konwencjonalnymi samochodami do „wertiportów” VTOL, które zapewniłyby zarówno bezpieczne miejsca startu, jak i lądowania, a także miejsce do ładowania elektrycznych samochodów latających.
Co jeszcze przyniesie przyszłość latających samochodów? Ten film Fw: Thinking przedstawia Vahanę, nowy projekt gigantycznego samolotu Airbus, a także niektóre problemy z fizyki i transportu, z którymi borykają się autonomiczne samochody:
To ciekawe, Uber widzi latające samochody jako rozwiązanie w miejskich korkach. „Pociągi, autobusy i samochody przewożą ludzi z punktu A do punktu B ograniczoną liczbą wyznaczonych tras, narażając podróżnych na poważne opóźnienia w przypadku jednej przerwy” - zauważa plan firmy. „Z kolei VTOL-y mogą podróżować do celu niezależnie od określonej ścieżki”.