Czy kiedykolwiek będzie kolejna Pangaea?

  • Vova Krasen
  • 0
  • 3641
  • 283

Tuż przed pojawieniem się dinozaurów - około 251 milionów lat temu - kontynenty Ziemi przylegały do ​​siebie, tworząc superkontynent Pangea. Ta masa lądowa, która okrakiem okrakiem równik jak starożytny Pac-Man, ostatecznie podzieliła się na Gondwanę na południu i Laurazję na północy.

Stamtąd Gondwana i Laurasia podzieliły się na siedem kontynentów, które znamy dzisiaj. Ale ciągły ruch płyt tektonicznych Ziemi rodzi pytanie: czy kiedykolwiek będzie inny superkontynent, taki jak Pangea??

Odpowiedź brzmi tak. Pangea nie był pierwszym superkontynentem, który powstał podczas trwającej 4,5 miliarda lat historii geologicznej Ziemi i nie będzie ostatnim. [Co to jest tektonika płyt?]

„To ta część debaty, nad którą nie ma zbyt wiele dyskusji” - powiedział Ross Mitchell, geolog z Curtin University w Perth w Australii. „Ale jak będzie wyglądać następna Pangaea”… w tym miejscu opinie się różnią.

Geolodzy są zgodni co do tego, że istnieje dobrze ugruntowany, dość regularny cykl formowania się superkontynentu. W przeszłości zdarzyło się to trzy razy. Pierwszą z nich była Nuna (zwana także Columbią), która istniała od około 1,8 miliarda do 1,3 miliarda lat temu. Następna była Rodinia, która zdominowała planetę między 1,2 a 750 mln lat temu. Nie ma więc powodu, by sądzić, że w przyszłości nie powstanie kolejny superkontynent, powiedział Mitchell.

Konwergencja i rozprzestrzenianie się kontynentów jest związane z ruchami płyt tektonicznych. Skorupa ziemska jest podzielona na dziewięć głównych płyt, które ślizgają się po płaszczu, ciekłej warstwie znajdującej się między rdzeniem a skorupą półstałą. W procesie zwanym konwekcją cieplejszy materiał unosi się z okolic jądra Ziemi w kierunku powierzchni, podczas gdy zimniejsza skała płaszczowa tonie. Wznoszenie i opadanie materiału płaszcza albo rozdziela płyty, albo zmusza je do siebie, wpychając jedną pod drugą.

Pangea, widziana tutaj w permie, wygląda trochę jak starożytny Pac-Man. (Zdjęcie: Shutterstock)

Naukowcy mogą śledzić ruchy płyt tektonicznych za pomocą instrumentów GPS. Aby jednak poskładać w całość to, czym te płyty były miliony lat temu, paleogeolodzy muszą zwrócić się do naturalnych magnesów w skorupie ziemskiej. Gdy gorąca lawa stygnie na styku, w którym zderzają się dwie płyty, niektóre skały w lawie zawierające minerały magnetyczne, takie jak magnetyt, dopasowują się do obecnych pól magnetycznych Ziemi. Gdy schłodzona wtedy skała porusza się w tektonice płyt, naukowcy mogą wykorzystać to wyrównanie do obliczenia, gdzie pod względem szerokości geograficznej znajdowały się te magnesy w przeszłości..

Według Mitchella nowy superkontynent tworzy się mniej więcej co 600 milionów lat, ale cykl ten może nabierać tempa. Sugeruje to, że następna Pangea, nazwana Amasia (lub Pangea Proxima) uformuje się wcześniej, niż się spodziewamy. Mitchell uważa, że ​​cykl przyspiesza, ponieważ wewnętrzne ciepło Ziemi - zgromadzone w jądrze planety od czasu jej powstania - rozprasza się, co oznacza, że ​​konwekcja zachodzi szybciej.

„Biorąc pod uwagę, że rozkwit Pangei był prawdopodobnie 300 milionów lat temu, Amasia będzie za 300 milionów lat,” powiedział Mitchell. „Ale może powstać już za 200 milionów lat”.

Jednak przewidzenie roku urodzenia Amasii nie jest takie proste.

„Trudną rzeczą w przewidywaniu Pangei w przyszłości jest to, że nie można wykonywać dzisiejszych ruchów talerza i uderzać szybko do przodu” - powiedział Mitchell. Ruchy płyt mogą się nieoczekiwanie zmienić, a niedoskonałości dna morskiego powodują odchylenie płyt od ich trajektorii.

Obecnie Kalifornia i wschodnia Azja zbliżają się ku Hawajom, podczas gdy Ameryka Północna oddala się coraz bardziej od Europy, powiedział Matthias Green, oceanograf z Uniwersytetu Bangor w Wielkiej Brytanii. W międzyczasie Australia dryfuje na północ kursem kolizyjnym z Koreą i Japonią, a Afryka obraca się na północ w kierunku Europy. Te ruchy odbywają się oczywiście w tempie centymetrów rocznie, mniej więcej z prędkością, z jaką rosną twoje włosy i paznokcie.

Mitchell i Green powiedzieli, że jest kilka dominujących pomysłów na to, jak mogłaby wyglądać następna gra geologiczna „Tetris”. Ocean Atlantycki może się zamknąć, a północna Kanada zderzy się z Półwyspem Iberyjskim, a Ameryka Południowa zderzy się z południową Afryką mniej więcej w miejscu, w którym znajdowała się Pangaea. Albo Ocean Spokojny mógłby zniknąć, podciągnięty przez Azję i Amerykę Północną. Mitchell miał jedną dodatkową, nieszablonową hipotezę: że Ameryka Północna i Azja mogą przesunąć się na północ, aby zbiegać się nad Arktyką, niszcząc Ocean Arktyczny.

Jak więc powstanie następnej Pangei może wpłynąć na życie na Ziemi (zakładając, że za 300 milionów lat nadal istnieje flora i fauna)?

Zdecydowanie zmieni istniejące wzorce pogodowe i klimatyczne oraz wpłynie na istniejącą różnorodność biologiczną, powiedział Green. „Największe do tej pory masowe wymieranie miało miejsce podczas Pangaei” - powiedział Green. - Czy to dlatego, że byliśmy na superkontynencie? A może zbieg okoliczności?

Ma na myśli wymieranie permu i triasu, nazwane „wielkim wymarciem”, kiedy to 90 procent gatunków na świecie wymarło 250 milionów lat temu. Tuż po powstaniu Pangei, dwie główne erupcje wulkaniczne wyrzuciły do ​​atmosfery duże ilości metanu i dwutlenku węgla, co mogło przyczynić się do wymierania masy. Ale naukowcy nie są zgodni co do tego, czy tektonika płyt i procesy konwekcji, które utworzyły Pangeę, są powiązane z tymi krytycznymi wydarzeniami wulkanicznymi.

Nie jest jasne, co czeka życie na Ziemi, gdy powstanie następny superkontynent. Ale dzięki naukowcom takim jak Mitchell i Green możemy przynajmniej wiedzieć, jak powinny wyglądać nasze atlasy za kilkaset milionów lat.

Oryginalny artykuł na .




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa