Przyszli astronauci muszą wykonywać operacje w kosmosie - a to będzie obrzydliwe

  • Gyles Lewis
  • 0
  • 3127
  • 695

Planując podróż w jedną stronę na Marsa jest już wystarczająco dużo powodów do zmartwień. Czy spakowałeś wystarczająco kremu z filtrem przeciwsłonecznym, aby odbić śmiertelne promieniowanie kosmiczne? Czy będzie tam wystarczająco dużo wody? A co, jeśli przydzielony partner do prokreacji cię nie lubi? Teraz naukowcy piszący w British Journal of Surgery dostarczyli jeszcze jednej rzeczy, której należy się obawiać: pływających plam zakaźnych płynów ustrojowych.

Według autorów nowej pracy opublikowanej w zeszłym tygodniu (19 czerwca), uciekająca krew, mocz i fekalia to tylko niektóre z niezliczonych możliwych powikłań chirurgii kosmicznej, które prawdopodobnie czekają przyszłych astronautów. W przeglądzie badań zwanym po prostu „Chirurgią w kosmosie” zespół naukowców z University of Pittsburgh i King's College Hospital w Londynie przejrzał sześć dekad literatury naukowej, aby opracować najbardziej wszechstronną (i fascynującą) listę tych komplikacji. [7 codziennych rzeczy, które dziwnie się zdarzają w kosmosie]

„Przyszli astronauci lub koloniści nieuchronnie napotkają szereg powszechnych patologii podczas długodystansowych podróży kosmicznych” - napisali autorzy w nowej recenzji. „Nowe patologie mogą [również] wynikać z przedłużającej się nieważkości, narażenia na promieniowanie kosmiczne i urazów”.

A przynajmniej teraz ludzie są żałośnie nieprzygotowani, aby sobie z tym poradzić.

Chirurgia w kosmosie

Komandor Chris Hadfield z Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej przechodzi badanie ciśnienia krwi w kosmosie. Nawet astronauci podczas krótkich misji widzą znaczne spadki ciśnienia krwi, tętna i gęstości kości dzięki zmniejszonej sile grawitacji. (Zdjęcie: NASA / Chris Cassidy)

W kosmosie jest wiele rzeczy, które mogą zranić astronautę, ale nie ma wielu dobrych sposobów radzenia sobie z tymi zagrożeniami. Obecnie metoda postępowania w nagłych przypadkach medycznych na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej polega na jak najszybszym powrocie astronautów na Ziemię - napisali autorzy recenzji..

Na Marsie - do którego dotarcie w sprzyjających warunkach zajmuje obecnie około 9 miesięcy - bieganie do domu nie będzie rozwiązaniem. A posiadanie lekarza na Ziemi wykonującego operację zdalnie przy pomocy robotów medycznych jest równie niewykonalne.

„Odległość między Ziemią a Marsem wynosi 48 600 000 mil [78 200 000 kilometrów], co oznacza opóźnienie komunikacji wynoszące od 4 do 22 minut dla sygnałów radiowych” - napisali.

Jeśli operacja w kosmosie jest konieczna, będzie musiała zostać wykonana osobiście przez wysoko wykwalifikowanych ludzi. Samo to stwarza problemy. Po pierwsze, przestrzeń magazynowa na istniejącym statku kosmicznym jest i tak niewielka, bez konieczności umieszczania małego szpitala.

„Niemożliwe byłoby przewiezienie całego sprzętu potrzebnego do leczenia każdej przewidywanej przestrzeni [stanu]” - napisali autorzy.

Jednym ze sposobów obejścia tego, jak sugerowały poprzednie badania, jest drukowanie 3D. Zamiast wypuszczać statki w pustkę z każdym narzędziem medycznym znanym ludzkości, wyślij je w górę z cyfrową bazą danych szablonów do wydrukowania w 3D dla każdego narzędzia medycznego znanego ludzkości. W ten sposób lekarze-astronauci mogli drukować tylko te precyzyjne narzędzia, których potrzebowali, kiedy ich potrzebowali.

Pływające jelito

Astronauci Bonnie Dunbar i Larry DeLucas przeprowadzają eksperyment z ciśnieniem krwi na pokładzie modułu naukowego Spacelab w 1992 roku. Przyszłe operacje kosmiczne będą wymagały od astronautów fizycznego unieruchomienia, tak jak jest tutaj DeLucas. (Zdjęcie: NASA)

Sama operacja będzie kolejnym wyzwaniem. Autorzy napisali, że aby walczyć z mikrograwitacją na pokładzie statku, pacjenci będą musieli być fizycznie unieruchomieni. Gdy pacjent jest zabezpieczony, zmaganie się z płynami ustrojowymi wyciekającymi z otwartych ran pacjenta będzie kolejnym trudniejszym wyzwaniem.

„Ze względu na napięcie powierzchniowe krwi ma ona tendencję do gromadzenia się i tworzenia kopuł, które mogą ulegać fragmentacji po rozerwaniu przez instrumenty” - napisali autorzy. „Te fragmenty mogą unosić się na powierzchni i rozpraszać się po całej kabinie, potencjalnie stwarzając zagrożenie biologiczne”.

Co gorsza: bez grawitacji utrzymującej jelita pacjentów na miejscu, mogą unosić się w górę i spoczywać na ścianach brzucha pacjentów, podczas gdy pacjenci są unieruchomieni - napisali autorzy. Zwiększa to ryzyko, że jelita pacjenta zostaną przypadkowo „wypatroszone” podczas operacji - wyciek bakterii żołądkowo-jelitowych do organizmu pacjenta i na statek.

Jedna propozycja, aby uniknąć zakażenia krwią i… cokolwiek innego… aby przykryć pacjenta „hermetycznie zamkniętą obudową” oddzieloną od reszty statku. Mogłoby to przybrać formę specjalnego „traumapodu”, napisali naukowcy, który byłby małym, szczelnym modułem medycznym wbudowanym w przyszły statek kosmiczny..

Ludzie mają przed sobą drogę, zanim którykolwiek z tych nowych problemów zostanie opanowany, ale światowe agencje kosmiczne ciężko pracują nad rozwiązaniami. NASA eksperymentowała z telemedycyną w podwodnym laboratorium zaprojektowanym do symulacji środowiska kosmicznego, napisali autorzy, a kilka laboratoriów badało leki na bazie komórek macierzystych, które mogłyby pomóc astronautom w automatycznej regeneracji ich kości i innych tkanek w mikrograwitacji..

Przy wystarczającej ilości innowacji przestrzeń - ostatnią granicę medycyny - można pokonać, po jednym pęknięciu jelita naraz.




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa