Erupcja Mount St. Helens - fakty i informacje

  • Cameron Merritt
  • 0
  • 4596
  • 1174
id = "article-body">

Od tego czasu kraj wyleczył się i odzyskał wiele ze swojego naturalnego piękna, ale prawdopodobnie Góra Świętej Heleny nie pozostanie spokojna na zawsze. [Uderzające obrazy Mount St. Helens przed, po i teraz]

Dane geologiczne sugerują, że wulkan przeszedł kilka etapów aktywności, według US Geological Survey (USGS). Od co najmniej 1800 r. Wulkan doświadczał okresowych erupcji do 1857 r., A następnie kilku mniejszych erupcji parowych w latach 1998, 1903 i 1921. W przeciwnym razie wulkan pozostawał stosunkowo spokojny przez cały XX wiek i był popularnym terenem rekreacyjnym aż do jego erupcja w 1980 roku.

Na chwiejnym gruncie

W dniu 1 marca 1980 roku, Uniwersytet Waszyngtoński zainstalował nowy system sejsmografów do monitorowania aktywności trzęsień ziemi na kaskadach, szczególnie wokół góry St. Helens, gdzie ostatnio nastąpił wzrost aktywności sejsmicznej. Według Departamentu Nauk Geologicznych na Uniwersytecie Stanowym w San Diego pierwszą kluczową wskazówką, że duża aktywność wulkaniczna była nieuchronna, było trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,2 w skali Richtera, które miało miejsce 20 marca pod Mount St..

Zaledwie trzy dni później, 23 marca, trzęsienie ziemi o sile 4,0 magnitudo wstrząsnęło ziemią i wywołało łańcuch mniejszych trzęsień - około 15 na godzinę. Drżenie nie ustało i zaczęło się nasilać w ciągu następnych kilku dni. Do 25 marca sejsmografy wykrywały średnio trzy wstrząsy o magnitudzie 4,0 na godzinę. Obserwacje lotnicze ujawniły nowe pęknięcia w okolicznych lodowcach i liczne osuwiska.

Około południa czasu lokalnego 27 marca napięcie ustąpiło, gdy szczyt Mount St.Helens pękł, wystrzeliwując w powietrze parę tysięcy stóp (1829 metrów) i rozbijając krater o szerokości 250 stóp (75 metrów) przez szczyt. do USGS.

Mniejsze erupcje trwały w tempie około jednej na godzinę przez cały marzec, a następnie zmniejszały się do około jednej dziennie w kwietniu, aż zatrzymały się 22 kwietnia. 7 maja erupcje zaczęły się ponownie, a tempo erupcji stopniowo wzrastało przez następne 10 dni. Do 17 maja północna strona wulkanu wybrzuszała się na około 450 stóp (140 m) prawie poziomo, co wskazuje, że magma podnosiła się w kierunku szczytu wulkanu i rosło ciśnienie.

To zdjęcie erupcji Mount St. Helens 22 lipca 1980 r. Przedstawia chmurę powstającą w wyniku przepływu piroklastycznego przez warstwę chmur. (Zdjęcie: © United States Geologic Survey; Zdjęcie: Jim Vallance)

"To jest to!"

Rankiem 18 maja wulkanolog USGS David Johnston obudził się na swoim kempingu na grani 6 mil na północ od wulkanu i nadał przez radio swój regularny raport o godzinie 7 rano. Zmiany w wybrzuszonej górze były zgodne z tym, co zgłaszano kilka razy dziennie od momentu uruchomienia zegarka i nie pozostawiły żadnych wskazówek, co ma się wydarzyć, zgodnie z USGS.

O 8:32 rano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,1 zarejestrowano na sprzęcie sejsmograficznym około 1 mili pod wulkanem. Jego podekscytowana wiadomość radiowa: „To jest to!” nastąpił strumień danych. To była jego ostatnia transmisja; grzbiet, na którym obozował, znajdował się w strefie bezpośredniego wybuchu. [Galeria: Niesamowita erupcja Mount St. Helens]

Jak donosi USGS, Keith i Dorothy Stoffel nad głowami dokonali przeglądu wulkanu z powietrza, gdy zauważyli osuwisko na krawędzi krateru na szczycie. W ciągu kilku sekund cała północna ściana góry była w ruchu. Gdy minęli wschodnią stronę góry, północna ściana zapadła się, uwalniając przegrzane gazy i uwięzioną magmę w potężnej bocznej eksplozji. Keith wrzucił samolot do stromego nurkowania, aby uzyskać prędkość pozwalającą prześcignąć chmurę żarzącego się gazu; Dorothy nadal fotografowała erupcję przez tylne okna samolotu, gdy uciekali.  

Nagłe zwolnienie ciśnienia nad komorą magmową spowodowało powstanie “nuée ardente,” świecąca chmura przegrzanego gazu i szczątków skalnych wydmuchiwana ze zbocza góry poruszająca się z prędkością prawie naddźwiękową. Według USGS wszystko w promieniu ośmiu mil od wybuchu zostało zniszczone niemal natychmiast. Fala uderzeniowa przetoczyła się przez las na kolejne 19 mil, niwelując stuletnie drzewa; wszystkie pnie równo wyrównane na północ. Ponad to “strefa drzew” las stał, ale był spalony bez życia. Obszar zdewastowany przez bezpośrednie uderzenie obejmował obszar prawie 230 mil kwadratowych (596 kilometrów kwadratowych).

Krótko po bocznym podmuchu nastąpiła druga pionowa eksplozja na szczycie wulkanu, która wyrzuciła w powietrze chmurę grzybów popiołu i gazów na odległość ponad 12 mil (19 km). Szacuje się, że w ciągu następnych kilku dni około 540 milionów ton (490 000 kiloton) popiołu dryfowało do 2200 mil kwadratowych (5700 km kwadratowych), osiadając w siedmiu stanach.

Ciepło początkowej erupcji stopiło i spowodowało erozję lodowca i śniegu wokół pozostałej części wulkanu. Woda zmieszała się z brudem i gruzem, tworząc lahary lub wulkaniczne błoto. Według USGS lahary osiągały prędkość 90 mil na godzinę (145 km / h) i niszczyły wszystko na swojej drodze. Większość lodowców otaczających Mount St.Helens również stopiła się i prawdopodobnie przyczyniła się do niszczenia laharów, powiedział Benjamin Edwards, wulkanolog i profesor nauk o Ziemi w Dickinson College w Pensylwanii..

Drzewa powalone bocznym podmuchem. (Zdjęcie: US Geological Survey, autor dostarczony)

Najbardziej niszczycielski wulkan w USA

Erupcja Mount St.Helens w 1980 roku była najbardziej niszczycielską w historii Stanów Zjednoczonych. Według USGS zginęło pięćdziesiąt siedem osób, a tysiące zwierząt zginęło. Zniszczono ponad 200 domów, uszkodzono ponad 185 mil dróg i 15 mil linii kolejowych. Popiół zatykał kanalizację, uszkadzał samochody i budynki oraz tymczasowo blokował ruch lotniczy nad północno-zachodnim. Międzynarodowa Komisja Handlu oszacowała szkody w drewnie, robotach budowlanych i rolnictwie na 1,1 miliarda dolarów. Kongres zatwierdził fundusze ratunkowe w wysokości 950 milionów dolarów dla Army Corps of Engineers, Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego i Small Business Administration, aby pomóc w działaniach naprawczych.

Will Mount St. Helens ponownie wybuchnie?

Obecnie naukowcy bacznie obserwują Mount St. Helens i inne wulkany na północno-zachodnim Pacyfiku. Położenie wulkanu w kaskadowej strefie subdukcji oznacza, że ​​kolejna erupcja jest nieunikniona, powiedział Howard R. Feldman, przewodniczący geologii i nauk o środowisku w Touro College w Nowym Jorku. .

Jednak przewidywanie, kiedy to się stanie, jest niezwykle trudne.

Długoterminowe dane sejsmiczne są kluczem do ustalenia, kiedy wulkan może być bliski wybuchu, powiedział Edwards. Skok liczby trzęsień ziemi w ciągu tygodnia, a nawet dnia, może sygnalizować rozpoczęcie nowej działalności.

W ciągu ostatnich kilku lat aktywność sejsmiczna zachodząca wokół Mount St.Helens spadła do normalnego zakresu, jak sugerują dane z Pacific Northwest Seismic Network.

Ten artykuł został zaktualizowany 16 października 2018 r. Przez autorkę Rachel Ross.




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa