Fontanny plazmowego deszczu mogą wyjaśnić jedną z największych tajemnic słońca

  • Gyles Lewis
  • 0
  • 3411
  • 116

Dzisiejsza prognoza pogody na słońcu przewiduje maksimum 10 000 stopni Fahrenheita (5500 stopni Celsjusza), stały naddźwiękowy wiatr, tajemnicze erupcje gigantycznych bąbli lamp lawowych i, o tak, lekki deszcz. Więc wiesz, spakuj parasolkę.

Choć brzmi to dziwnie, deszcz padający na słońce jest stosunkowo częstym zjawiskiem. W przeciwieństwie do deszczu na Ziemi, gdzie woda w stanie ciekłym odparowuje, skrapla się w chmury, a po wzroście dostatecznie ciężkim opada w postaci kropelek, deszcz słoneczny jest wynikiem szybkiego nagrzewania i chłodzenia plazmy (gorącego, naładowanego gazu, który zawiera słońce).

Naukowcy spodziewają się, że po erupcji rozbłysków słonecznych, wzdłuż ogromnych, zapętlonych linii pola magnetycznego, wznoszą się i opadają ogniste pierścienie plazmy deszczu, które mogą ogrzewać plazmę na powierzchni Słońca od kilku tysięcy do prawie 2 milionów F (1,1 miliona C ). Teraz jednak naukowcy z NASA uważają, że odkryli zupełnie nową strukturę na słońcu, która może powodować całodniowe burze, nawet bez intensywnego ciepła rozbłysków słonecznych. [Rainbow Album: The Many Colours of the Sun]

„Łatwość, z jaką te struktury zostały zidentyfikowane oraz częstotliwość opadów podczas wszystkich obserwacji, stanowi nieodparte poparcie dla wniosku, że jest to zjawisko wszechobecne” - napisali autorzy w badaniu.

Polowanie na roztopiony deszcz

Wykrycie tych mżących struktur było zaskoczeniem dla badaczki NASA Emily Mason, która przeszukiwała materiał SDO w poszukiwaniu oznak deszczu w masywnych strukturach zwanych serpentynami hełmów - pętlami pola magnetycznego o wysokości 1 miliona mil (1,6 miliona km) nazwanymi na cześć spiczaste nakrycie głowy rycerza.

Te serpentyny są wyraźnie widoczne, wyskakując z korony słonecznej lub najbardziej zewnętrznej części jego atmosfery podczas zaćmień Słońca i wydawały się równie dobrym miejscem do szukania deszczu słonecznego, napisali naukowcy. Jednak Mason nie mógł znaleźć śladu spadającej plazmy w żadnym materiale SDO ze streamerów. To, co zobaczyła, to liczne jasne, niskie, tajemnicze struktury, które ona i jej zespół później zidentyfikowali jako RNTP.

Jak napisali naukowcy, relatywnie niska wysokość konstrukcji może być najbardziej interesującym aspektem wyników. Osiągając maksymalnie 30 000 mil (50 000 km) nad powierzchnią Słońca, RNTP były tylko około 2% tak wysokie, jak patrzyły hełmowe serpentyny Mason i jej zespół. Oznacza to, że jakikolwiek proces powodował nagrzewanie się plazmy i wznoszenie się wzdłuż linii pola magnetycznego, zachodził w znacznie węższym obszarze atmosfery słonecznej, niż wcześniej sądzono.

Oznacza to, że procesy, które napędzają te wszechobecne fontanny, mogą pomóc wyjaśnić jedną z trwałych tajemnic słońca - dlaczego atmosfera słoneczna jest prawie 300 razy cieplejsza niż jego powierzchnia?

„Nadal nie wiemy dokładnie, co podgrzewa koronę, ale wiemy, że musi się to wydarzyć w tej warstwie” - powiedział Mason w oświadczeniu.

  • 15 niezapomnianych obrazów gwiazd
  • 12 najdziwniejszych obiektów we Wszechświecie
  • 9 naukowych wymówek, dlaczego jeszcze nie znaleźliśmy kosmitów

Pierwotnie opublikowano w dniu .




Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa