Trwa gwałtowna bitwa między wiatrem słonecznym a promieniami kosmicznymi, a Voyager 2 właśnie przez nią przeszedł

  • Yurii Mongol
  • 0
  • 1655
  • 200

Wiatr słoneczny nie jest naszym przyjacielem. 

Powódź gorących, elektrycznych cząstek nieustannie tryskających ze słońca oblewa promieniowaniem cały układ słoneczny, smażąc sporadycznie satelitę i uniemożliwiając życie na żadnej planecie nieosłoniętej atmosferą. W sensie dosłownym i przenośnym wiatr słoneczny wieje - ale, jak sugerują nowe obserwacje z krawędzi naszego Układu Słonecznego, chroni on również wszystko, czego dotknie, przed jeszcze bardziej niszczącymi siłami przestrzeni międzygwiazdowej.

Gdy wiatr słoneczny wypływa na zewnątrz na miliardy mil w każdym kierunku, tworzy bańkę energii, która otacza cały nasz Układ Słoneczny. Na skraju tej bańki, gdzie wiatr słoneczny w końcu zderza się z potężnymi promieniami kosmicznymi promieniującymi w przestrzeni międzygwiazdowej, znajduje się gorąca, gruba ściana plazmy zwana heliopauzą. Ta kosmiczna granica znajduje się około 120 razy dalej od Słońca niż Ziemia, gdzie pomaga odchylić i rozrzedzić potężne promieniowanie uwalniane przez odległe gwiazdy i niebiańskie eksplozje. 

Związane z: Rozmieszczone! 101 obrazów astronomicznych, które oszaleją

Teraz, w serii badań opublikowanych 4 listopada w czasopiśmie Nature Astronomy, astronomowie bezpośrednio przeanalizowali tę kosmiczną granicę po raz pierwszy, wykorzystując dane zebrane przez sondę kosmiczną Voyager 2 NASA, która przeszła przez heliopauzę do przestrzeni międzygwiazdowej rok temu.. 

Podczas gdy Voyager 2 był w stanie bezproblemowo przelecieć przez heliopauzę w ciągu około jednego dnia, naukowcy odkryli, że bariera plazmowa była znacznie gorętsza i grubsza niż szacowano w poprzednich badaniach, skutecznie tworząc fizyczną osłonę między naszym Układem Słonecznym a przestrzenią międzygwiazdową. Według współautora badania Edwarda Stone'a, astronoma z California Institute of Technology, który pracował nad programem Voyager od jego uruchomienia w 1977 roku, tarcza ta zatrzymuje około 70% promieniowania kosmicznego przed przedostaniem się do naszego Układu Słonecznego..

„Heliopauza to powierzchnia kontaktowa, na której zderzają się dwa wiatry - wiatr ze słońca i wiatr z kosmosu, pochodzący z supernowej, która wybuchła miliony lat temu” - powiedział Stone na konferencji prasowej poświęconej nowym badaniom Voyagera. „Tylko około 30% tego, co znajduje się poza bańką, może dostać się do środka”.

Ta ilustracja przedstawia sondy Voyager 1 i 2 przechodzące przez heliopauzę i opuszczające nasz Układ Słoneczny - pierwszych stworzonych przez człowieka międzygwiezdnych podróżników kosmicznych. (Zdjęcie: NASA / JPL-Caltech)

Roboty międzygwiezdne dzwonią do domu

W listopadzie 2018 roku satelita NASA Voyager 2 (V2) przeszedł przez heliopauzę, stając się drugim w historii obiektem stworzonym przez człowieka, który opuścił nasz Układ Słoneczny. (Bliźniaczy satelita, Voyager 1, stał się pierwszym w sierpniu 2012 r. - jednak Voyager 1 nie był w stanie prawidłowo przeanalizować granicy z powodu awarii czujnika).

Zgodnie z danymi dotyczącymi promieniowania zebranymi przez V2 podczas jej międzygwiazdowej podróży, temperatury w heliopauzie sięgały 89000 stopni Fahrenheita (31000 stopni Celsjusza) - mniej więcej dwukrotnie więcej niż przewidywały poprzednie modele astronomiczne, co sugeruje znacznie gwałtowniejsze zderzenie między wiatrem słonecznym a kosmosem. promienie, niż przewidywali naukowcy.

Podczas gdy gorąca, gruba ściana plazmy heliopauzy chroni nasz Układ Słoneczny przed większością szkodliwych promieni przelatujących przez kosmos, naukowcy odkryli również, że granice heliopauzy nie są tak jednolite, jak oczekiwano. Krawędź heliopauzy nie jest w końcu idealną „bańką”, ale zawiera porowate otwory, które umożliwiają przenikanie promieniowania międzygwiazdowego w określonych punktach. 

Dane z sondy Voyager 2 wykryły dwie takie dziury po naszej stronie heliopauzy, gdzie poziomy promieniowania wzrosły znacznie powyżej normalnego poziomu tła, po czym ponownie spadły. W końcu, kiedy poziom promieniowania kosmicznego gwałtownie wzrósł i pozostał na tym poziomie, stało się jasne, że Voyager 2 wszedł w nowy obszar kosmosu, poza domenę naszego Słońca..

Osłona gorącego, naładowanego wiatru chroniącego nasz Układ Słoneczny może nie być idealna (i nadal może nie być naszym przyjacielem), ale, jak potwierdził Voyager 2, jest częścią tego, co oddziela nasz przytulny kosmiczny dom od dzikiej dziczy kosmosu. Być może za to powinniśmy być wdzięczni.

  • 12 najdziwniejszych obiektów we Wszechświecie
  • 15 niezapomnianych obrazów gwiazd
  • 9 dziwnych wymówek, dlaczego jeszcze nie spotkaliśmy kosmitów

Pierwotnie opublikowano w dniu .

Aby uzyskać więcej informacji o kosmosie, zapisz się do naszej siostrzanej publikacji Magazyn „All About Space”. (Zdjęcie: Future)



Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa