Czy nasze umiejętności jazdy zmniejszają się, gdy technologia przejmuje kontrolę?

  • Cameron Merritt
  • 0
  • 3580
  • 710
Audi Q7 jest wyposażone w wiele technologii i funkcji bezpieczeństwa, w tym Audi pre sense city, które wykrywa pojazdy i pieszych oraz asystenta unikania kolizji. Audi

Jak niektórzy eksperci od bezpieczeństwa w branży motoryzacyjnej od dawna podejrzewali, ostatnie badania pokazują, że im więcej technologii mamy w naszych samochodach, tym gorzej jeździmy. Dotyczy to także samochodowych systemów informacyjno-rozrywkowych i systemy bezpieczeństwa czynnego.

Amerykańskie Stowarzyszenie Motoryzacyjne (AAA) sponsorowało badanie, które potwierdza, jak rozproszeni są kierowcy. Badanie zostało przeprowadzone przez naukowców z University of Utah i opublikowane na początku października 2017 r. Oceniono w nim 30 różnych systemów informacyjno-rozrywkowych pojazdów pod kątem ich potencjału do rozpraszania kierowców. Badanie wykazało, że systemy nawigacyjne najbardziej rozpraszały uwagę, a dostrojenie radia i programowanie nawigacji odwracało wzrok kierowców od drogi dłużej niż dzwonienie / wybieranie numeru lub wysyłanie SMS-ów. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie zadania w zakresie informacji i rozrywki - dzwonienie lub wybieranie numerów, wysyłanie SMS-ów, strojenie radia lub programowanie nawigacji - były „związane z wyższym poziomem wymagań poznawczych”.

Badania AAA potwierdzają wyniki badań University of Michigan opublikowanych tego lata. To badanie, sponsorowane przez producenta samochodów, miało na celu sprawdzenie, w jaki sposób kierowcy używali systemu ostrzegania o martwym polu. Naukowcy odkryli, że przeważnie ludzie prowadzący samochody wyposażone w systemy wykrywania martwego pola mają tendencję do zmiany pasa ruchu bez samodzielnego sprawdzania ruchu. Te dwa badania identyfikują dwa główne problemy i wskazują na trzeci:

  • Korzystanie z niektórych technologii bezpieczeństwa bardziej rozprasza kierowców.
  • Kierowcy używają systemów bezpieczeństwa jako podstawowego źródła danych, a nie jako rezerwy.
  • Producenci samochodów starają się opracować tego typu technologie, a niektórzy są mniej ostrożni niż inni.

W sumie czynniki te składają się na znacznie większą liczbę kierowców poświęcających dużo mniej uwagi jezdni.

„Nowe technologie są czymś w rodzaju miecza obosiecznego” - wyjaśnia Bill Van Tassell, kierownik programów szkolenia kierowców w AAA. „Jeśli działają prawidłowo, a kierowcy używają ich prawidłowo, jest to korzyść dla bezpieczeństwa netto. Jeśli to nie działa prawidłowo lub kierowca zmieni swoje zachowanie, nastąpi utrata bezpieczeństwa netto”.

Niedawno opublikowane dane National Highway Traffic Safety Administration pokazują, że liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych wzrosła w latach 2015-2016 - o 2,6 procent na 100 milionów przejechanych mil. Ale te zgony nie były spowodowane rozproszoną jazdą. Liczba ofiar śmiertelnych spowodowanych rozproszoną jazdą zmniejszyła się o ponad 2 procent.

Mimo że liczba ofiar śmiertelnych podczas rozproszonych kierowców spada, wzrost liczby kierowców, którzy nie zwracają uwagi na drodze, nadal stanowi problem. Obecnie wielu kierowców ma dostęp do pewnego rodzaju technologii autonomicznej jazdy, zwykle sprzedawanej jako systemy bezpieczeństwa aktywnego, w tym:

  • Monitorowanie martwego pola
  • Pomoc przy samodzielnym parkowaniu lub parkowaniu
  • Dynamiczny tempomat, który automatycznie podąża za samochodem jadącym z przodu w bezpiecznej odległości, zwalniając i przyspieszając w razie potrzeby
  • Asystent utrzymania pasa ruchu, który wykrywa, kiedy samochód zjeżdża ze swojego pasa ruchu i pomaga kierowcy wrócić na właściwy tor
  • Ostrzeganie przed kolizją z hamulcem awaryjnym, które wykrywa, gdy samochód zbliża się zbyt blisko samochodu przed nim i automatycznie uruchamia hamulce
  • Systemy skanujące w poszukiwaniu przeszkód, takich jak piesi, duże zwierzęta i rowerzyści, często w połączeniu z automatycznym hamowaniem awaryjnym

Łatwo sobie wyobrazić, że im więcej takich systemów znajduje się w danym samochodzie, tym mniej kierowca będzie uważał, że należy zwracać szczególną uwagę na drogę. Oto, gdzie granica się zaciera: Aktywne systemy bezpieczeństwa mają być utworzyć kopię zapasową do umiejętności kierowcy, aby wkroczyć, jeśli kierowca popełni błąd. Jednak technologia autonomicznego i autonomicznego samochodu sama w sobie sugeruje, że kierowca nie będzie musiał nic robić za kierownicą.

Inną kwestią jest to, że większość tych systemów jest wciąż stosunkowo nowa i dopiero niedawno zaczęły pojawiać się w przystępnych cenowo samochodach głównego nurtu. Oznacza to, że wielu konsumentów nie wie jeszcze, jak ich używać. Kolejną komplikacją jest brak spójności (wymuszonej lub dobrowolnej) wśród producentów samochodów, więc systemy te mogą działać bardzo różnie w przypadku różnych marek i modeli..

Ostatecznie prawdziwy autonomiczny samochód będzie korzystał ze wszystkich tych i innych systemów połączonych w sieć, aby zapewnić, że samochód nigdy nie zbliży się zbytnio do sąsiedniego ruchu lub innych przeszkód; jednak kierowcy nadal powinni zachować kontrolę nad samochodem. Ponieważ wielu kierowców już teraz wykazuje zbyt duże zaufanie do systemów bezpieczeństwa czynnego, niektórzy eksperci ds. Bezpieczeństwa obawiają się, że trudno będzie przekonać ludzi do zwracania uwagi na drogę w jeszcze bardziej autonomicznym pojeździe..

Niektórzy eksperci sugerują, że ujednolicenie terminologii technologii bezpieczeństwa pomoże konsumentom zrozumieć, co kupują i jak to naprawdę działa, ale Van Tassell uważa, że ​​kierowcy powinni skupić się na tym, co już mają..

„Powinieneś wiedzieć, co [będą robić] systemy twojego pojazdu, a czego nie” - mówi. „To ty prowadzisz pojazd na drodze, więc musisz być tym, który podchodzi i to inicjuje”.

Chociaż ostateczna odpowiedzialność spoczywa na kierowcy, mówi on, że producenci samochodów również powinni być proaktywni. „Producenci muszą tworzyć dobre informacje i szkolenia dla klientów, a ich sieci dealerów, którzy faktycznie wchodzą w interakcję z kupującymi, muszą w dobrej wierze starać się przekazać te informacje” - mówi Van Tassel.

Jeśli chodzi o pierwotne pytanie, czy pogarszają się nasze umiejętności jazdy, Van Tassell jest nieco bardziej optymistyczny. Wskazuje, że kierowcy muszą teraz nauczyć się korzystać z 20 lub więcej nowych rodzajów technologii, więc w pewnym sensie nasze zestawy umiejętności się poszerzają.

„Nie jestem pewien, czy rzeczywiście istnieje ogólnokrajowa erozja umiejętności jazdy” - mówi. „W rzeczywistości w ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy odrodzenie w zakresie bezpiecznego szkolenia kierowców, więc w efekcie kierowcy muszą teraz wiedzieć więcej niż kilka lat temu”.

W przyszłości tradycyjne umiejętności prowadzenia pojazdu mogą nie być już konieczne, ale w pełni autonomiczne samochody wciąż są daleko. Na razie kierowcy powinni być coraz bardziej czujni i upewnić się, że używają technologii autonomicznej jazdy zgodnie z przeznaczeniem.

Teraz to straszne Tesla prawdopodobnie przyciągnął najwięcej uwagi ze względu na swoją autonomiczną technologię zwaną „Autopilotem” i dobrze udokumentowane publiczne awarie. Różnica między Teslą a innymi producentami samochodów polega na tym, że Tesla zasadniczo testowała beta swoją technologię Autopilot na swoich klientach, narażając innych na ryzyko. Saga o wypadkach autopilota Model S jest najlepiej postrzegana jako przestroga dla kierowców, którzy są zbyt chętni, aby pozwolić swoim samochodom przejąć kontrolę.



Jeszcze bez komentarzy

Najciekawsze artykuły o tajemnicach i odkryciach. Wiele przydatnych informacji o wszystkim
Artykuły o nauce, kosmosie, technologii, zdrowiu, środowisku, kulturze i historii. Wyjaśniasz tysiące tematów, abyś wiedział, jak wszystko działa