- Rudolf Cole
- 0
- 3845
- 315
Były astronauta NASA, który był 12. osobą na Księżycu, mógł widzieć Ziemię z kosmosu - ale nie widzi, że ludzkie działania kształtują globalną zmianę klimatu.
Dzisiaj (15 października) Harrison Schmitt, geolog, który leciał na misję Apollo 17 w 1972 roku i był ostatnią osobą (która wciąż żyje), która odwiedziła powierzchnię Księżyca, powiedział dziennikarzom naukowym, że nie uważają, że zmiany klimatyczne są spowodowane działalnością człowieka, pomimo przytłaczających dowodów i naukowego konsensusu, że jest inaczej.
Schmitt jest znany z zaprzeczania naukowo udowodnionym aspektom zmian klimatycznych, podał Discover Magazine w 2011 roku; w artykule, który Schmitt napisał dla Wall Street Journal w 2013 roku, stwierdził, że zwiększenie poziomu dwutlenku węgla (CO2) przyniosłoby korzyści ludzkości. Schmitt niedawno podwoił te poglądy podczas konferencji Science Writers 2018 w Waszyngtonie, podczas panelu na temat przeszłości, teraźniejszości i przyszłości amerykańskiego programu kosmicznego. [Fotograficzny dowód zmiany klimatu: poklatkowe obrazy cofających się lodowców]
Podczas sesji pytań i odpowiedzi po panelu „Apollo Plus 50”, reporter „New York Times” Nicholas St. Fleur zapytał Schmitta o jego udokumentowane zaprzeczenie zmian klimatycznych pod wpływem człowieka. Schmitt odpowiedział, mówiąc, że „nie widział dowodów” na to, że globalne ocieplenie miało miejsce w wyniku działalności człowieka i że zmiany klimatyczne nie zachodziły tak szybko, jak informowano, członek widowni i astrofizyk Adam Becker napisał w wątku na Twitterze.
Według Beckera St. Fleur po raz pierwszy przeczytał na głos artykuł z 2009 roku w New York Times, w którym zacytowano Schmitta narzekającego na uparte zaprzeczanie teoretykom spisku, którzy twierdzą, że astronauci nigdy nie odwiedzili Księżyca. Następnie St. Fleur zapytał, czy Schmitt widzi ironię w zaprzeczaniu naukom o klimacie, po tym, jak wypowiedział się na temat ludzi, którzy twierdzili, że lądowanie na Księżycu było mistyfikacją.
„Nie widzę ironii” - odpowiedział Schmitt St. Fleur (jego odpowiedź została nagrana przez pisarkę National Geographic, Mayę Wei-Haas, która udostępniła nagranie w tweecie).
W nagraniu Schmitt powiedział, że Ziemia doświadczyła w przeszłości wydarzeń związanych ze zmianami klimatycznymi i obecnie przechodzi zmiany klimatyczne. „Jedyne pytanie brzmi:„ Czy są jakieś dowody na to, że ludzie powodują tę zmianę? ”- powiedział Schmitt. Chór głosów natychmiast podniósł się z publiczności, odpowiadając okrzykami „Tak!” Ale Schmitt odpowiedział, że w jego zawodzie - geologii - nie ma dowodów na wpływ człowieka na klimat, tylko modele. A modele „często się mylą” - powiedział.
Jednak obecna na widowni geolog Betsy Mason, również pisarka National Geographic, szybko wtrąciła, że Schmitt „powinien ponownie rozważyć przemówienie w imieniu wszystkich geologów na ten temat”.
W rzeczywistości The Geological Society of London stwierdziło, że ludzie są przyczyną gwałtownie przyspieszających zmian klimatycznych w oświadczeniu opublikowanym w 2010 roku. Członkowie Towarzystwa napisali dodatek do oświadczenia w 2013 roku, wyjaśniając, że nowe dane klimatyczne z zapisu geologicznego potwierdziły ich pierwotny wniosek - „że CO2 jest głównym modyfikatorem systemu klimatycznego, a działalność człowieka jest odpowiedzialna za ostatnie ocieplenie”.
Schmitt miał rację co do jednego: Ziemia przeszła dramatyczne zmiany klimatyczne w swojej przeszłości geologicznej. Jednak te wydarzenia związane ze zmianą klimatu miały miejsce przez miliony lat; obecne skutki globalnego ocieplenia - wywołane przez nadmierne ilości dwutlenku węgla wpompowywane do atmosfery w wyniku działalności człowieka - ujawniają się przez dziesięciolecia. Zagrożenia klimatyczne, takie jak susze, powodzie, pożary i ekstremalne burze, już teraz przekształcają świat, a ich skutki nasilą się tylko wtedy, gdy konsumpcja CO2 będzie nadal niekontrolowana - napisało ostatnio 700 autorów naukowych i redaktorów w raporcie dla Międzyrządowego Zespołu ds.Zmian Klimatu ONZ.
Pierwotnie opublikowane na .