- Rudolf Cole
- 0
- 4993
- 503
Rosja ma pływającą elektrownię atomową na barce i zmierza w kierunku Cieśniny Beringa - tylko krótki skok z Alaski.
„Akademik Lomonosov”, według oświadczenia rosyjskiego koncernu energetycznego Rosatom, zawinął w sobotę (19 maja) do rosyjskiego portu w Murmańsku. Tam otrzyma paliwo jądrowe. Holowniki ostatecznie przetransportują elektrownię jądrową do miasta Pevek na rosyjskim Dalekim Wschodzie - zaledwie 53 mil (86 kilometrów), jak zauważył Reuters, od zachodniego krańca Alaski, przez Cieśninę Beringa.
Wybudowana w St. Petersburgu elektrownia zastąpi elektrownię węglową i starszą elektrownię jądrową bez dostępu do morza. Będzie służyć populacji około 50 000 ludzi, powiedział Rosatom. [10 największych eksplozji w historii]
Rosatom stawia Łomonosowa jako pierwszą z serii pływających elektrowni, które będą obsługiwać odległe rosyjskie społeczności i ograniczać emisje gazów cieplarnianych. Istnieją zastrzeżenia ze strony antynuklearnego skrzydła ruchu ekologicznego, który jest reprezentowany przez podgrupę twardogłowych grup środowiskowych, takich jak Greenpeace i niekoniecznie obejmuje wszystkich ekologów.
Na blogu z 26 kwietnia zatytułowanym „Co może się nie udać w pływającej elektrowni jądrowej?” Eksperci nuklearni Greenpeace, Jan Haverkamp i Rashid Alimov zasugerowali, że elektrownie te będą służyć przede wszystkim do napędzania rosyjskich wysiłków związanych z wydobyciem paliw kopalnych w odlodzonej Arktyce i powiedzieli: „Jeśli ten rozwój nie zostanie zatrzymany, następną katastrofą nuklearną może być Czarnobyl. na lodzie lub Czarnobyl na skałach ”.
Rosatom zwrócił uwagę na możliwość natychmiastowej redukcji emisji i przytoczył poparcie ze strony zwolenników energii jądrowej. Stwierdzono, że w Arktyce nie pozostanie żaden materiał jądrowy, a za 40 lub 50 lat elektrownia zostanie odholowana z terenu w celu likwidacji..
Po podłączeniu Łomonosowa z dwoma reaktorami KLT-40 - podobnymi do reaktorów używanych do zasilania rosyjskich lodołamaczy - zostanie podłączony do sieci energetycznej wzdłuż Cieśniny Beringa, będzie to jedyna tego typu pływająca elektrownia na świecie..
Pod koniec lat 60. i na początku 70. Stany Zjednoczone planowały zaparkować pływający reaktor u wybrzeży New Jersey, jak relacjonował Matt Reimann dla Timeline. Został zaplanowany jako pierwszy z serii pływających reaktorów zbudowanych z myślą, że koszty budowy spadłyby, gdyby cała niezbędna wykwalifikowana siła robocza znajdowała się w jednym miejscu, zanim elektrownie zostały wysłane w inne miejsce. Jednak plany dotyczące zakładu zostały odrzucone, ponieważ energia stała się mniej opłacalna podczas embarga na ropę z 1973 roku.
Pierwotnie opublikowano w dniu .